Zbigniew Ziobro od kilku dni pozostaje poza granicami Polski, a jego nieobecność budzi coraz większe napięcie polityczne.

Były minister sprawiedliwości nie ujawnia, kiedy planuje wrócić do kraju, choć zapewnia, że nie „ucieka” przed wymiarem sprawiedliwości.

Wciąż przebywa na Węgrzech, gdzie – jak twierdzi – przechodzi rehabilitację po poważnym zabiegu medycznym.

W rozmowach z mediami podkreśla, że jego wyjazd nie ma podłoża politycznego i był zaplanowany z wyprzedzeniem.

– Nie mam nic do ukrycia. Skupiam się na zdrowiu – mówił w jednym z ostatnich wywiadów.

Jednak jego nieobecność w Polsce w momencie, gdy prokuratura przygotowuje wobec niego 26 zarzutów, w tym o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, wzbudza coraz większe kontrowersje.

Wielu komentatorów zwraca uwagę, że mimo deklaracji o legalnym wyjeździe, fakt, iż Ziobro przebywa za granicą po decyzji Sejmu o uchyleniu mu immunitetu i zgodzie na zatrzymanie, trudno uznać za przypadkowy.

Z ustaleń dziennikarzy TVN wynika, że polityk może wkrótce opuścić Węgry.

Reporter Konrad Piasecki przekazał, że były minister ma udać się do Belgii, gdzie 12 listopada zaplanowane są jego kolejne konsultacje medyczne związane z chorobą nowotworową.

To właśnie wyniki tych badań – jak twierdzą źródła w prokuraturze – mogą mieć znaczenie przy podejmowaniu decyzji o ewentualnym zastosowaniu wobec niego aresztu.

Tymczasem w Polsce coraz głośniej mówi się o rosnącym zakłopotaniu jego dawnych współpracowników.

Część polityków Suwerennej Polski unika publicznych wypowiedzi, inni przyznają, że sytuacja Ziobry stawia ich w trudnym położeniu i komplikuje dalsze działania ugrupowania.

W kuluarach sejmowych słychać głosy, że jeśli były minister nie pojawi się w Polsce w najbliższym czasie, prokuratura może wystąpić o list gończy lub Europejski Nakaz Aresztowania (ENA).

To oznaczałoby, że sprawa, która już dziś elektryzuje opinię publiczną, mogłaby przerodzić się w międzynarodowy kryzys prawno-polityczny, w którym granica między medycyną, polityką i prawem zaczyna coraz bardziej się zacierać.