Kocham smalec. Zawsze go kochałam i – mimo że dietetycy przez lata przekonywali mnie o jego rzekomej szkodliwości – moja miłość do tego produktu była silniejsza.
Okazuje się, że nie bez powodu! Po dwóch dekadach badań naukowcy ogłosili wnioski, które mogą zaskoczyć nawet największych sceptyków: smalec jest zdrowszy niż oliwa z oliwek.
I choć brzmi to jak herezja w epoce fit-jedzenia, fakty mówią same za siebie.
Co nam daje jedzenie smalcu?
✔️ Uczucie sytości na długo,
✔️ Energię potrzebną do działania,
✔️ Kwasy tłuszczowe nasycone i nienasycone, które wspierają układ odpornościowy,
✔️ Witaminy A, D, E i z grupy B,
✔️ Idealną równowagę kwasów Omega-3 i Omega-6,
✔️ Kwas arachidonowy – niezbędny dla prawidłowej pracy błon komórkowych,
✔️ Łatwe wchłanianie przez organizm,
✔️ Selen w przyswajalnej formie,
✔️ Wspomaga usuwanie toksyn i substancji rakotwórczych,
✔️ Bierze udział we wchłanianiu witamin rozpuszczalnych w tłuszczach.
Dlaczego tłuszcze są niezbędne?
Organizm potrzebuje tłuszczu, by prawidłowo funkcjonować. Dzięki niemu żółć dostaje się do jelit, zapobiegając jej zastojowi i problemom z wątrobą czy pęcherzykiem żółciowym.
Dieta niskotłuszczowa wcale nie jest wybawieniem – to właśnie brak tłuszczów może podnosić poziom „złego” cholesterolu i sprzyjać powstawaniu blaszek miażdżycowych.
Specjaliści zalecają, by tłuszcze stanowiły ok. 30% diety. W przypadku smalcu wystarczy 10–20 g dwa razy w tygodniu, najlepiej na pieczywie pełnoziarnistym.
Jak wybrać dobry smalec?
👉 Smalec powinien mieć żyłki mięsa – to oznaka jakości.
👉 Najlepiej kupować świeży lub solony i przyprawiać samodzielnie.
👉 Unikaj wędzonego czy marynowanego – straci swoje właściwości.
Wniosek
Smalec, tak znienawidzony przez lata, wraca do łask. Zajmuje drugie miejsce zaraz po oliwie z oliwek, a nawet wyprzedza masło, jeśli chodzi o zawartość zdrowych jednonienasyconych kwasów tłuszczowych.
Po 20 latach badań brytyjscy naukowcy nie mają wątpliwości – smalec jest zdrowszy niż oliwa. A skoro jedli go nasi przodkowie, może warto i dziś sięgnąć po ten „zakazany” tłuszcz, oczywiście z umiarem?
Bądź zdrowy!